W sobotę, 27 kwietnia, miłośnicy zapasów zgromadzili się na wyjątkowym wydarzeniu zorganizowanym przez Autonomiczną Sekcję Zapaśniczą KS Wisłoka. Turniej dedykowany złotym bliźniętom polskich zapasów odbył się z okazji roku 2024 jako Roku Braci Józefa i Kazimierza Lipieniów w Dębicy. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął burmistrz Dębicy Mariusz Szewczyk.
Uchwałą Rady Miejskiej, bieżący rok został w Dębicy ogłoszony Rokiem Braci Józefa i Kazimierza Lipieniów – dwóch wybitnych sportowców, którzy zapisali się złotymi zgłoskami w historii polskiego sportu. Zdobywając trzy medale olimpijskie w zapasach (złoty, srebrny oraz brązowy), oraz piętnaście medali na mistrzostwach świata i Europy, bracia stali się legendą dyscypliny. Urodzeni 6 lutego 1949 roku w Jaczkowie koło Wałbrzycha, rozpoczęli swoją sportową drogę jako wychowankowie klubu Karkonosze Jelenia Góra, aby później przenieść się do Wisłoki Dębica, w którego barwach odnosili największe sportowe triumfy.
Z okazji Roku Braci Józefa i Kazimierza Lipieniów, Autonomiczna Sekcja Zapaśnicza KS Wisłoka zorganizowała turniej dla młodych zapaśników z całej Polski. W rywalizacji wzięło udział 113 zawodników reprezentujących 18 klubów. Łącznie stoczono 154 walki.
Złoty medal oraz wyróżnienie dla najlepszego zawodnika turnieju wywalczył Karol Boratyn, zapaśnik KS Wisłoka Dębica. Młody sportowiec w swojej kategorii pokonał wszystkich rywali. Nagrodę otrzymał z rąk jubilata turnieju Józefa Lipienia.
Pozostali zawodnicy dębickiego klubu zdobyli: Magdalena Franc – złoto, Janusz Włodek – złoto, Aleksander Lis – srebro, Igor Dęborowski – srebro, Julian Boratyn – srebro, Grzegorz Chorąży – brąz, Kacper Hamala – brąz, Aleksander Słota – brąz, Aleksander Lenart – brąz.
Drużynowo KS Wisłoka uplasował się w rywalizacji na trzecim miejscu.
Przed rozpoczęciem zawodów władze samorządowe, działacze sportowi i sympatycy KS Wisłoka złożyli wiązanki kwiatów i odmówili modlitwę przy grobie śp. Kazimierza Lipienia.
Turniej odbył się pod honorowym patronatem burmistrza miasta Dębicy Mariusza Szewczyka.