Dokładnie 78 lat temu na nasypie kolejowym w Dębicy rozstrzelano 54 polskich więźniów. Pamięć ofiar niemieckiego okupanta uczczono mszą św. oraz złożeniem kwiatów w miejscu mordu oraz na Cmentarzu Wojskowym, przy zbiorowej mogile pomordowanych.
Egzekucja w Dębicy była odwetem za akcje dywersyjne przeprowadzone przez Kedyw krakowskiego Okręgu Armii Krajowej pod koniec stycznia 1944 roku.
– Jednym z dowodzących akcją dywersyjną w Czarnej Tarnowskiej był urodzony przed stu laty oficer dywersji Armii Krajowej Władysław Strumski pseudonim „Brutus”, dowódca oddziału dyspozycyjnego Komendy Obwodu AK Dębica, pisarz i działacz społeczny, który decyzją Rady Miejskiej w Dębicy został patronem roku 2022. Warto wspomnieć tę postać w kontekście przeżywanej dzisiaj uroczystości – mówił w czasie uroczystości Mariusz Szewczyk burmistrz Dębicy.
Jednocześnie włodarz zaprosił mieszkańców na inaugurację obchodów Roku Władysława Strumskiego, która odbędzie się 27 lutego w Domu Kultury Mors koncertem Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego.
Przy torach kolejowych w 1944 roku zginęli przede wszystkim mieszkańcy powiatu ropczycko-sędziszowskiego przywiezieni z więzień w Krakowie, Rzeszowie i Tarnowie. Zginęło wówczas 54 osoby, chociaż niektóre źródła wskazują także liczbę 53 ofiar. Trzynaście lat po wojnie, w 1958 roku, ich ciała zostały ekshumowane i pochowane w zbiorowej mogile na dębickim Cmentarzu Wojskowym.